W firmie jestem kierowcą i dostarczam naszym kontrahentom zamówione przez nich produkty. Pracy zawsze mam sporo i często jestem w trasie. Czasami jak mam trochę wolnego czasu to pomagam chłopakom na magazynie albo monterom.
Brama garażowa z drewna dla klienta
Wczoraj rano nie miałem żadnych zleceń, ponieważ czekaliśmy na dostawę towaru. Monterzy za to mieli pełne ręce roboty już od piątek rano. Przyszedł do mnie Karol i zapytał czy mam dużo pracy, ponieważ potrzebował mojej pomocy. Na magazynie zostały tylko trzy bramy garażowe segmentowe drewniane a on musiał jedną dostarczyć i zamontować u jednego z naszych najważniejszych kontrahentów. Dzień nie zapowiadał się zbyt pracowicie i chętnie zgodziłem się mu pomóc. Poszliśmy na magazyn i zabraliśmy bramę dla klienta. Karol pomógł mi z załadunkiem i pojechaliśmy na miejsce. Ja parę razy montowałem bramy garażowe segmentowe drewniane i zaoferowałem koledze pomoc. Wiedziałem, że po powrocie czeka na niego jeszcze sporo zajęć a ja miałem wyjątkowo luźny dzień. Ucieszył się z mojej propozycji i chętnie przyjął pomoc. Kiedy dojechaliśmy na miejsce to wypakowaliśmy wszystko i zabraliśmy się do pracy. Pierwszy raz razem coś robiliśmy i zauważyłem od razu, że świetnie się dogadujemy. Dzięki mojej pomocy szybko wszystko udało się zrobić i do firmy wróciliśmy wcześniej niż Karol zakładał. Poszedłem do chłopaków na magazyn. Wtedy akurat producent dostarczył nam nowe bramy garażowe segmentowe drewniane i pomogłem chłopakom z rozładunkiem.
To był jedyny taki wolny dzień, bo później miałem tyle kursów, że nawet nie zdążyłem do nikogo zajrzeć. Ze wszystkimi dostawami wyrabiałem się zawsze na czas. Karol w ramach podziękowania za pomoc przyniósł dla mnie dobre piwo, które wypiłem wieczorem.